piątek, 14 stycznia 2011

Słońce, kwiaty i banany.

Dziś już jest normalny dzień. Brisbane powoli wychodzi z powodzi. Woda zaczęła opadać, ruszyły wielkie porządki. Po "wielkiej wodzie" pozostały niewyobrażalne tony śmieci i błota. Jeszcze długo miasto będzie dochodziło do normalności. Autostrada jest już otwarta, ruszyły dostawy. W sklepie są banany (wiem, to banalne), na stacjach jest paliwo. Niestety to nie koniec klęsk żywiołowych dla Australii. Teraz zaczęła się powódź w New South Wales i na Tasmanii. Do tego na oceanie uformowało się tornado (jeszcze tego brakuje!) nie zagraża na razie wybrzeżom Queensland, ale z tornadami to nigdy nic nie wiadomo. Na razie mamy piękną pogodę, jest słońce i jest ciepło. Wyrwaliśmy się na wycieczkę do Botanic Garden. Trawniki jeszcze trochę namoknięte i błoto ciamka pod butami, ale jest zielono, a kwiaty kwitną.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz