czwartek, 27 stycznia 2011

Australia Day

Tak jak chyba 90% Australijczyków spędziliśmy wczorajsze święto narodowe na plaży. Tłok był straszliwy, cudem udało nam się znaleźć wolne miejsce na parkingu. A jeszcze większym cudem wolną przestrzeń na rozbicie naszego plażowego namiociku. Tu święto narodowe jest okazją do plażowania, grillowania i ogólnie imprezowania na świerzym powietrzu. No cóż, gdyby w Polsce Dzień Niepodległości przypadał w jakimś ciepłym okresie może też byśmy go tak spędzali?? Co kraj to obyczaj. Flagi Australii na każdym kroku: furkoczą przymocowane na autach, są na ręcznikach, koszulkach, leżaczkach (!), lodówkach (!!), gaciach (!!!) i na bikini (!!!!!). Są materace do pływania z flagą, i piankowe izolatory na puszki piwa w barwy narodowe, są flagi na czapeczkach, na piłkach i ogólnie na wszystkim co się da. Wyobrażacie sobie jak by to u nas wyglądało gdyby z okazji święta narodowego jakaś panna wyszła na plażę w biało czerwonym bikini????? Co nam nie grozi bo w listopadzie jest za zimno na bikini, i może to dobrze, uf!
Chłopczyki świetnie bawili się z Adaśkiem na płyciźnie. Były więc próby pływania z niespodziewanymi nurkowaniami przy większych falach. Od czasu do czasu któregoś podtapiało. Opili się słonej wody, najedli piasku, ale przeszczęśliwi i jakoś teraz im woda nie straszna. A w domu jak trzeba myć głowę i woda po twarzy cieknie to wrzaski i histeria.




1 komentarz:

  1. Przepraszam, czy ten "straszliwy tlok na plazy" to jest na pierwszym zdjeciu od gory? Jesli tak, to szkoda ze nie widzialas jak w sezonie wyglada plaza w takim na przyklad Sopocie...
    A co do kostiumu kapielowego w barwach narodowych - widzialem taki zrobiony z flagi amerykanskiej, wygladalo to ciekawie... 16 wrzesnia, w swieto narodowe Meksyku, sporo dziewczynek w Palenque mialo sukienki w barwach narodowych. A co do polskich barw - wystarczy popatrzec na kibicow np. siatkowki czy pilki recznej na waznych spotkaniach miedzypanstwowych, bialo-czerwone bikini tez sie tam trafiaja... Pozdrowienia dla "torbaczy",
    Tata Troll

    OdpowiedzUsuń