czwartek, 23 grudnia 2010

Święta tuż tuż

Jutro Wigilia. W garnku bulgocze wywar na barszcz, farsz do uszek (z pieczarek niestety) już zrobiony. Biscotti upieczone. Jeszcze jakąś świerzą rybkę jutro kupimy - pewnie tuńczyka, bo karpi tu nie uznają, ugotuje kompocik z suszu i gotowe. Nie ma szans żeby zrobić tradycyjną polską wigilijną kolację. Po prostu brakuje składników. Zupy grzybowej nie zrobię bo nie mam suszonych leśnych grzybów. A przecież pieczarkowa to by była profanacja. Kutii też nie da rady zrobić bo nie ma pęczaku. A co to za święta bez kutii!!! A co to wogóle za święta bez śniegu (no, przesadziłam, w Polsce tez rzadko kiedy jest śnieg na Wigilię), bez prawdziwej choinki i bez tego rodzinnego zamieszania. Troszkę smuteczek :-(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz