Czwartek "bezprzedszkolowy". Co robić? Najlepiej na plażę. Tym bardziej że upał dziś straszliwy. Nawet cykady nie miały siły w tym upale hałasować. Byle by doturlać się nad ocean. Woda trochę zabarwiona osadami niesionymi przez rzekę, nieźle ostatnio lało i całe to błotko spływa teraz do oceanu. Ale kto by się tam przejmował odrobiną mułu. Tym bardziej że woda na płyciznach ciepła jak zupa. Nic tylko się moczyć. W dzień grzało, teraz mamy niezłą burzę.
W Wiśle fura śniegu.a Wy taplacie się w wodzie-to niesprawiedliwe!
OdpowiedzUsuń