W końcu poprawa pogody. I chociaż nad Cooroy chmury, nad samym wybrzeżem pięknie świeciło słońce. Dziś sobota, dzień targowy. Byliśmy na zakupach w Yandina i w Eumandi. Chłopczyki koniecznie chcieli pobawić się na placu zabaw. W taki targowy dzień jest tu ogromna ilość dzieciarni, która świetnie się bawi. Tylko moje potwory stały uczepione maminych nogawek i bały się włączyć do zabawy. Nie mogą się z innymi dzieciakami dogadać wiec są strasznie zestresowani. Szymcio potwornie się bał niewiele starszego od siebie ciemnoskórego chłopczyka. Ale wieśniaki z tych moich potworów! :-(
No i plażowaliśmy trochę ;-)
siedzieli na wsi i świata nie widzieli to co się dziwisz :)
OdpowiedzUsuń