poniedziałek, 29 listopada 2010


Potworki w przedszkolu! Dzisiaj w końcu już w pełnym wymiarze godzin, od 9:00 do 15:00! Uff! Ale cudownie. W końcu w ciszy i spokoju mogę zabrać się za swoją pracę. Dostałam od naszego znajomego artysty z Brisbane wielką rolę linoleum. Będę robić grafikę!!! Brzmi dumnie, ale na razie popełnię jakiś słodki kiczyk. Po pierwsze tak dawno nic nie rysowałam że zapomniałam jak się ołówek w reku trzyma, po drugie w tym "kiczowatym" otoczeniu palm i papug nie ma mowy o robieniu czegoś poważnego. Będą więc papużki! Ale miło po takiej długiej przerwie znów zabrać się za grafikowanie.
W przedszkolu pełen sukces - chłopczyki byli bardzo grzeczni, panie nie miały z nimi żadnych problemów. Ślicznie się bawili.  Szymcio tylko raz zapytał się o mamusię ( o ile panie dobrze zrozumiały) ale obyło się bez płaczu. Spać oczywiście w przedszkolu nie poszli, wszystkie dzieci chrapały po lanczu a potworki dostały pudełko klocków i układali je sobie razem z panią na tarasie. Ostatnim razem, w piątek był z powodu spania niezły problem. Panie chciały ich położyć, oni nie chcieli no i był płacz. Trzeba było wytłumaczyć że chłopczyki już w dzień nie śpią (no, w aucie jak wracamy z plaży, czasami) i nie ma ich co do spania przymuszać bo będzie wycie. No więc spania nie było. I wszyscy zadowoleni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz