Oj, ale była impreza! Towarzystwo międzynarodowe: niemiecko-austryjacko-węgiersko-tajlandzko-polskie. A tak w zasadzie to wszyscy byli australijczykami ( poza mną, bo ja turysta jestem ha ha). Był oczywiście grill, doskonały tort i mnóstwo szampana :-)))
W Cooroy pochmurno i kropi deszcz, a na wybrzeżu nawet trochę słońca. Potworki stęsknione plażowych zabaw poryły dzisiaj trochę w piasku i potaplały się w wodzie. A w drodze powrotnej z plaży pooglądaliśmy jak pięknie przystrojone jest nasze miasteczko na święta - wszędzie lampki, mikołajki i bombki ( na palmach ha ha ha)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz